Komentarze: 0
wygniotły się moje
myśli jak stara zasmarkana chusteczka
posklejały sprały wyblakły
myśli moje o tobie nieświeże
jak spocone dłonie
czaru brak bzów
wiosny
po prostu
wygniotły się moje
myśli jak stara zasmarkana chusteczka
posklejały sprały wyblakły
myśli moje o tobie nieświeże
jak spocone dłonie
czaru brak bzów
wiosny
po prostu
jak bycie w niebycie
ty jesteś i mnie nie ma
albo na odwrót
mija-nie przepływa-nie tak czy nie
szukam cie choć jesteś
znajdź mnie
bądźmy
albo zniknę a ty zostaniesz
albo na odwrót
właściwie
marzeniem? myślą? tęsknotą? snem?
drżeniem? kuszeniem? zauroczeniem?
a może kapeluszem niezdjętym po zimie
zakurzonym globusem co się kręci wkoło
skarbem z dzieciństwa chowanym w pudełku od zapałek
czasem tak mocno cie nie ma że żyć umiem lecz oddechu nie łapie
czasem jesteś tak jakbyś był zawsze
nie wiem kim jesteś
już
stajesz się być
coraz mniej
i musi się stać
zaklinam drzewa i psy w parku brzydkie gołębie
czaruję niebo ziemię dni zdarzenia
o wolność się modlę
cudowne uzdrowienie
niech przetnie ktoś
mój sznurek
latawcem chce być
wreszcie
***
wiatrem jestem
już pewnie niejeden pisał
wiatem jestem muskam
zaczepnie czule tule w ogóle jak wiatr co jest i co go nie ma
więc nie bój się odfrunę odlecę
czasem przewieje uniosę by w lekkość Cie porwać
w coś gdzie jest się przez chwilę
ile chcesz
***
oszukuję się że nie przeszkadza mi Twoje "nie ma" "brak"
naprawdę pamięć doskwiera
tęsknota drętwota ospałość choć wiosna
by nie pozwolić Ci sie zapomnieć
by nie pozwolić Ci odejść z moich myśli
by Cie zatrzymać
odpłyń