Komentarze: 0
że jestem albo że czasem mnie zobaczysz
czy to preteksty teksty podteksty albo to nie tak
widzę
Twój uśmiech zdradza wiele
Twój głos i patrzenie
głosu za to nie masz
że jestem albo że czasem mnie zobaczysz
czy to preteksty teksty podteksty albo to nie tak
widzę
Twój uśmiech zdradza wiele
Twój głos i patrzenie
głosu za to nie masz
nawet nie jak osika
to nie koniec świata spotkanie Ciebie
ale drżę
nie boję się że zdradzi mnie głos
spojrzenie nagie dłonie spocone strwożone
zauważysz nie zauważysz
i wcale się tego nie wstydzę
***
dotykam teraz nieba
myślami tylko nie ciałem
marzę
***
ktoś kiedyś mówił że jak się wierzy to się dzieje
że pragnienia spełniają się marzenia przychodzą
moje jedyne uparte jest choć
wypycham go z siebie
nie umiem
jakby ktoś zasiał je we mnie jak
roślinę z korzeniem bez końca
***
kocha lubi szanuje nie chce nie dba żartuje
które z tych
kwiatki włosy oberwane obgryzione paznokcie
łzy wykapane
kocha nie kocha
ja kocham
***
nic to przecież że jesteś tam a ja tu
ale znałam Cie cudownie
choć nigdy bym tak śmiało nie zamarzyła o Tobie
i stałeś się i jesteś
nieważne gdzie
ale jesteś
***
może nic z moich marzeń
teraz po ludzku pusto smutno beznadziejnie
ale to nie po ludzku o tym mówić
więc szczęśliwa jestem
powiem
wiesz
***
a tak Ci jeszcze nie mówiłam
miły mój
mój Tyś
skowronku kochanie księżycu rycerzu mocarzu
przyjacielu kochanku powierniku tajemnico
skarbie
szczęście
że
nie mówiłam więc
mówię
powiem
wzdycham w poduszkę
wtedy zawsze tkliwie
i tak że az strach dotknąć
bo boli
wtedy zawsze telepatia nas łączyła
ale nie miało byc o przeszłości
nie miało nigdy jej być samej
wspólna miała być
***
wczoraj zezłościłam się
że łagodność przyszła
zamiast butelki uśmiech miała
i stała i patrzyła się we mnie jak ciele w malowane wrota
maślane oczy
nic nie mówiła
dziwiła się że wściekła jestem
o co
o to że Cie nie ma tu teraz
że puchate misie są i przyjaciele
nie narzekam
płaczę
***
zadarłeś ze mną
i to poważnie
czemu ja piję to
coś Ty na warzył
***
powiem Ci prawdę
powiem
ale tylko gdy
nadstawisz ucha
zaczęłam wierzyć że jesteś
w końcu gdzieś jesteś mój własny
nie trzymam Cię teraz za rękę
ani nie całuję ale tęsknię stokrotnie
nie tulę nie wiem jak pachniesz
Twój głos gdzieś zlał się w tłumie
nie słyszę Cię jeszcze
ale zobaczę wkrótce
nowa Mercedes jestem
dla Ciebie
żebyś wiedział że czekam
***
będę Ci pisać Ukochany
nieznany wyczekany
gdybyś szukał nie szukał
siedzę na skraju lasu przy drodze
jak księżniczka na wieży jak
na Ciebie
***
dzisiaj widziałam złoto zielony zachód słońca
zaszły dawne wspomnienia za horyzont wyjdą bokiem gdzieś
przygotowały mnie
na wschód
***
swędzi mnie serce bo się goi
blizny nie będzie
myśli o Tobie są jak balsam
prozaiczny frazesowy balsam dla duszy
***
pisałam Ci już że masz najpiękniejsze oczy na świecie
i głos i dłonie takie miękkie i usta wszechogarniające
pisałam Ci już
za wiele mam słów
***
w podróż poślubna pojedziemy rowerami jak Maria Curie Skłodowska z Piotrem
będziemy łowić ryby nabijać robaki na haki huśtać się w hamaki
w podróż poślubną zobaczysz
jeszcze
***
i na co mi to było
a na co mi
może Tobie na coś
jeśli tak - to zostanę dla
Ciebie
***
nie umiem kochać podwójnie
nie umiem udawać
i mieć "miejsc wiele dla wielu"
jak czasem inni marzą o niebie
zasypiają w tuleni w innych
moje myśli o Tobie przy Tobie
wzdycham bez sensu tak
daleko
***
ciężarem już nie jesteś
koszmarem ani niepokojem
dajesz sens choć nie widzę końca
czekania jak na Godota
***
chciałabym wiedzieć czy to moja wyobraźnia
figle płata czy to naprawdę
czy na niby
a może ja Tobie dawno wywietrzałam jak woda z butelki
***
pytam niecierpliwie
pytam nieustannie
pytam
po co tak nijak
z dala choć blisko być
nie wiem nawet co w Tobie się dzieje