Archiwum 18 maja 2005


maj 18 2005 sukienkę w grochy
Komentarze: 0

noszę od czasu do czasu czasem

mniej grochów czasem więcej

ile spadnie i wsiąknie

sukienkę w grochy nie na znak żałoby

na żaden znak

ona taka wygodna schodzona

chłodna

taka sukienka którą nosiłam zeszełego lata

gładką

***

opowiadam Ci w głowie moje dni

znasz moje kąty ludzi uśmiechy zgryźliwości

znasz nie zanudzony słuchasz

cudem jesteś

cudem byłeś

daleko

***

może będę całować kogoś znów

może dotknę jego serca

może będzie inaczej

nie gorzej nie lepiej tak jak on

nie zapomnę Ciebie i tak

może

***

pozwól mi pisać do Ciebie listy jak dawniej

 

to Ty uwolniłeś mnie z więzienia

mówiłeś że nie do twarzy mi ironii

mówiłeś że widziałeś słońce i że miłość rośnie

że rok wielki będzie

jak wyjdę

pozwoliłeś mi uwierzyć

że nieba przez kraty nie wolno oglądać

że

***

gdyby była kiedyś kolejka do nieba i wpuścić Cie nie chcieli

nie wierzę ale gdyby

powiem że mnie uratowałeś od samej siebie

że życie mi dałeś

mówiłam już

mówić nie przestanę

a gdyby mine wpuścić nie chcieli

wspomnij :)

 

 

 

mercedes_300sl : :